Lubicie planszówki? Ja uwielbiam!
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że oprócz zapewniania rozrywki – gry kształcą.
Umiejętne korzystanie z nich na zajęciach dydaktycznych, pozwoli na ćwiczenie m.in. :
wytrwałości;
umiejętności oczekiwania na swoją kolej;
odporności emocjonalnej;
właściwego reagowania w sytuacjach porażki, ale i wygranej;
współpracy;
planowania, ustalenia strategii;
odraczania natychmiastowego zysku, nagrody (przy grach wymagających tworzenia strategii);
Najlepsze gry stworzymy samodzielnie lub przy udziale dzieci. Dobrze jest mieć w swoich zbiorach taką planszę uniwersalną, treści można wówczas zmieniać w zależności od wieku dzieci, ich zainteresowań, naszych potrzeb wychowawczych czy dydaktycznych.
Stonoga zwana Uniwersalną, dzięki samoprzylepnym rzepom 😉 |
Ja mam taką Uniwersalną Stonogę, zwaną też Gąsiennicą, wcześniej korzystałam ze Ślimaka (odpoczywa już w spokoju na stercie makulatury, trochę się zużył przez kilka lat użytkowania).
Są na niej dwa pola specjalne – czerwone, które oznacza, że odpoczywamy jedną kolejkę (tzn. stoimy bez rzutu, ale jakoś lepiej brzmi…) i zielone, które oznacza dla nas bonus w postaci dodatkowego rzutu kostką. Pionkami są fantastyczne, małe żółwiki zrobione na szydełku przez moją mamę. Ich niewątpliwy urok to nie wszystko! Na brzuszkach mają pięknie wyszyte cyfry. Po wylosowaniu pionków i odwróceniu ich, kolejność rzucania kostką ustala się sama – zaczynają ci, którzy mają najwyższą bądź najniższą cyfrę na swoim żółwiu (zmieniamy regularnie tę zasadę).
W grupie gramy parami – gra toczy sie dynamicznie, nie trzeba zbyt długo czekać na swoją kolej, dzieci uczą się porozumiewać między sobą, same plusy 😉
Gra, jak widać, jest dość prostą w obsłudze ściganką, gdzie celem jest dotarcie jak najszybciej od startu do mety. Ale ta gra codziennie może być inna! Każde z pól gry wyposażone jest w pasek rzepu z klejem. Dzięki temu możemy za każdym razem zmieniać zadania i przeznaczenie Stonogi.
Wystarczy wydrukować, zalaminować i podkleić rzepem (tym przeciwnym, niż użyty na planszy, oczywiście) karteczki z zadaniami, poleceniami, wskazówkami.
1. Sylabowa Stonoga – dzieci losują karteczki z sylabami i przyczepiają je w dowolnym miejscu na planszy. Po wylosowaniu pionków – zaczynamy! Po rzucie kostką każda para dzieci ma za zadanie wymyślić jedno lub dwa (w zależnosci od tego, jaką strategię trudnosci przyjmiemy) słowa na określoną sylabę.
W trakcie gry, słowa nie mogą się powtarzać, więc gdy jakaś sylaba jest zbyt mocno eksploatowana lub wyjątkowo trudna – po uzyskaniu akceptacji grupy – zmieniamy ją w trakcie gry. Chcąc utrudnić grę moim 5- latkom, używam sylab pisanych czcionką drukowaną i pisaną (Elementarz – nie łączy liter, ale przy sylabach to aż tak bardzo nie razi)
Dzieci bardzo lubią karmić Stonogę słowami 😉
Plik z sylabami do zabawy możecie pobrać TUTAJ
2. Ruchowa Stonoga – zasady są te same, jednak na planszy umieszczamy obrazki lub zdjęcia, przedstawiające ćwiczenie ruchowe, które trzeba wykonać. Można też umieścić same kartoniki z liczbami, jako odnośniki do właściwych kart. Ja korzystam z takich, które sama zrobiłam (i nie mam ich niestety w wersji komputerowej…).
Planuję kupić karty do ćwiczeń z integracji sensorycznej „Ćwiczę z Brunem” lub „Ćwiczę w Brunem i Łucją”, bo mają ładniejszą grafikę i dają więcej możliwości niż te moje 😉
3. Stonoga Uczuciowa – typowa planszówka zamienia się wówczas w zabawę dramową. Na polach naszej Stonogi przyczepiamy losowo różne obrazki przedstawiające twarz wyrażającą określone uczucia i emocje. Zadaniem dzieci jest pokazanie, odzwierciedlenie danej emocji, opowiedzenie o niej drugiej osobie w parze (wówczas rzep przyczepiamy z drugiej strony, tak, by obrazek był zakryty) albo pokazanie tak, by inni odgadli, co przedstawia obrazek.
4. Stonoga w Psim Patrolu – gra tuż przed fazą testów, zainspirowana ostatnimi fascynacjami filmowymi naszej grupy. Na planszy umieszczamy obrazki dzielnych psów, ludzi i jednego kota z popularnej kreskówki, jednak obrazkiem do dołu. Po rzucie kostką, każda para odkrywa w tajemnicy obrazek i ma za zadanie opowiedzieć grupie, który bohater ukrył się pod spodem. Ciekawe, czy się spodoba?
Najważniejsi bohaterowie 😉 |
Oni też są ważni 😉 |
Właśnie pomyslałam, że byłoby super kiedyś pomieszać wszystkie karteczki i zagrać w taką Stonogę Mieszaną – grę łączącą wszystkie warianty!
Muszę spróbować, ale najpierw Psi Patrol, zdecydowanie.
Do zobaczenia,
E.
Kraina Szczęścia says
Hah planszówki… Kto nie lubi, kto nie grał… Każdy z nas grał w planszówki, tym bardziej że dawniej często to była jedna jedyna rozrywka 🙂
Tutaj mamy faktycznie fajna grę do przedszkola, tak więc znów bardzo dziękujemy 🙂