Klasyfikowanie przedmiotów i pojęć według określonych kryteriów oraz odwrotnie – definiowanie ich na podstawie pewnych wytycznych to nie lada wyzwanie.
Jak pomóc dzieciom opanować tę trudną sztukę? Oczywiście bawiąc się z nimi!
Robimy to intuicyjnie wtedy, gdy prosimy dziecko, by posprzątało najpierw klocki czerwone, następnie zielone…I wtedy, gdy prosimy, by znalazło drugą taką samą skarpetkę lub rękawiczkę do pary. A jak pomóc dzieciom tworzyć – już nie intuicyjnie – celowe zbiory oraz określać ich właściwości?
Najlepiej zacząć od konkretów, zabaw z przedmiotami.
Musicie zgromadzić wiele przedmiotów, które są do sobie podobne, ale różnią się jedną, dwiema cechami. Doskonałe są guziki, kredki, koraliki.
A gdyby znaleźć zielone i z dwiema dziurkami? Mamy klasyfikację według dwóch cech!
Kilka prób z różnorodnymi pomocami pomoże dzieciom doskonalić umiejętność klasyfikacji, Można wówczas przejść do tworzenia zbiorów złożónych z obrazków, czy napisów. Mam dla Was DINOZAURY, które możecie wydrukować na różnokolorowych kartkach i bawić się nimi podobnie, jak guzikami.
A co z definiowaniem? Mam dwa zestawy pomocy, które wykorzystuję również do Maszyny Matematycznej (ale o niej nieco później) –GUZIKI I MOTYLE
Przygotowujemy dla dzieci karteczki charakteryzujące kolor, wielkość i liczbę kropek na skrzydłach motyla lub liczbę dziurek na guzikach.
Wybieramy guzik a zadaniem dzieci jest ułożyć kartoniki opisujące 3 jego cechy. Oczywiście, następnie losują dzieci i tworzą zagadki dla kolegów i koleżanek.
różne guziki |
zestaw kartoników dla jednego dziecka |
duży, żółty, z dwiema dziurkami |
mały, zielony, z jedną dziurką |
A motyle wyglądają tak;
Karolina says
Bardzo ciekawy blog, podobają mi się pomysły na prace plastyczne dla dzieci. Jestem na stażu w przedszkolu i czasami muszę wymyślić jakieś kreatywne zajęcia, więc może coś zrealizuję. Tydzień temu w przedszkolu organizowaliśmy dla dzieci warsztaty modrasova z robienia małych zapachowych mydełek. W internecie znalazłyśmy te zajęcia. Dzieciaki pozabierały te mydełka do domu. W ogóle było dużo zabawy przy ich robieniu.
Ewa Janus says
Cieszę się, że moje pomysły podobają się nie tylko mnie, dziękuję 😉 A jaki Pani miała przepis na te mydełka?
Karolina says
To są takie mobilne warsztaty, które przyjeżdżają do przedszkola czy do podstawówki. Wszystkie sprzęty i potrzebne rzeczy przywożą ze sobą. I koszty takich warsztatów nie są jakieś wygórowane, bo jak się nazbiera 150 osób to 14 złotych wychodzi. A dla dzieci to duża frajda.