Od czasu strajku coraz częściej myślę, że żyję w szklanej bańce. Jestem nauczycielką a jednak większość problemów, o których mowa w medialnych przekazach, mnie nie dotyczy. To nie znaczy, że ich nie znam. Pracowałam kiedyś w publicznym przedszkolu (doskonałym, fantastycznie zarządzanym, ze świetną kadrą) jako pomoc nauczyciela i wiele się tam nauczyłam. Ale… nie było mnie stać, żeby tam pracować jako nauczycielka. Od sześciu lat pracuję w niepublicznym przedszkolu i wiele spraw, które były podnoszone podczas strajku zupełnie mnie nie dotyczy.
Ale nawet w naszym przedszkolu nauczycielskie CV nie zapychają skrzynek dyrekcji. Nawet my mamy kłopot z zastąpieniem kadry. Znam te oczywiste przyczyny: odbiór społeczny roli nauczyciela przedszkola, spadającą liczbę absolwentów, odchodzenie z zawodu, opinię o prywatnych przedszkolach…
Chcąc dowiedzieć się, czego potrzebujecie i i co skłoniłoby Was do zmiany placówki, zrobiłam ankietę. Lubię, gdy wszystko jest sprawdzone, policzone i ustalone. Nigdy nie zaczynam od terapii na oślep, zawsze od diagnozy . Nie uzurpuję sobie prawa do poprawności metodologicznej mojej ankiety,ale myślę, że udało mi się zawrzeć w niej najważniejsze sprawy. Odpowiedziało aż 100 osób, za co bardzo dziękuję :) Chcecie poznać wyniki, a tym samym potrzeby części nauczycieli? Zapraszam do czytania…
Najpierw poprosiłam niektóre moje koleżanki z pracy o wskazanie, co – ich zdaniem – decyduje o wyborze placówki. Na podstawie ich wypowiedzi sporządziłam listę czynników ważnych przy wyborze przedszkola, w którym chcemy pracować i poprosiłam Was o uporządkowanie ich pod względem ważności. Lista była uporządkowana alfabetycznie, można ją było swobodnie przesuwać.
Pytanie brzmiało:
Które z poniższych czynników byłyby dla Ciebie decydujące, by podjąć pracę w przedszkolu lub zmienić placówkę na inną? Uporządkuj je proszę od 1 do 14.
Był też błąd, bo czynników było 13 :) Zatem, co jest dla Was ważne?
Program sam policzył i ustalił ważność Waszych odpowiedzi, stąd uporządkowanie wedle punktów. Widzę tutaj takie trzy grupy, w zależności od wyników (9-8 pkt., 7-6 pkt. i poniżej 6 pkt.).
Najważniejsza okazała się dla Was mniejsza liczba dzieci w grupie.
Była to ankieta stworzona na podstawie odpowiedzi moich koleżanek, stąd ta liczba 18 dzieci. W naszym przedszkolu grupy są zazwyczaj 16-osobowe, ale starsze dzieci są w grupach 18-osobowych. Jak widać, nawet ta dwójka dzieci ma znaczenie dla naszych nauczycielek. Zakładam, że pozostałe osoby miały na myśli „mniej niż teraz” czyli najczęściej 25.
Wyższe wynagrodzenie jest na drugim miejscu, co mnie nie zaskakuje.
To zwykła rzecz, że gdy pracujesz, chcesz móc się otrzymać z tej pracy. Zaskakujące są dla mnie natomiast Wasze propozycje wynagrodzeń. A co to znaczy: „wyższe wynagrodzenie”? W mojej ankiecie nie było widełek ani sugestii. A jednak Wasze propozycje są, moim zdaniem, po prostu bardzo oszczędne, a z pewnością realne! Była jedna (!) sugestia 6000zł!!! A większość? Sami zobaczcie!
Większość z Was (80 %!) chciałaby zarabiać 2300 – 2800zł netto (27 %) lub 3000 – 3500zł (53 %) netto. Czy to dużo? Moim zdaniem nie! Celowo nie prosiłam Was o wypełnienie metryczki zawierającej informacje o mieście, w którym mieszkacie. Bo dotychczasowe stawki wynagrodzeń w publicznej oświacie są takie same dla wszystkich.
A jak rozkładają się szczegółowo Wasze odpowiedzi? Odświeżyłam swoją znajomość Excela i oto macie piękne koło.
Trzecie ważne zagadnienie to przyjazna atmosfera w pracy.
Wiadomo, dla każdego to oznacza co innego. Ja mam wiele różnych doświadczeń, bo z niejednego pieca (nie tylko przedszkolnego) chleb jadłam. I powiem Wam, że wolałabym mniej zarabiać niż chodzić do pracy bez przyjemności :) Często zostaję dłużej tylko dlatego, żeby sobie z kimś pogadać. Bez tego nie da się współpracować, a w każdym razie, jest bardzo ciężko.
Kolejna, równorzędna pod względem nadanych przez Was punktów, odpowiedź, to dostępność materiałów dydaktycznych finansowanych przez przedszkole.
Niby oczywista rzecz. Ale ona nie jest, niestety, codziennością w placówkach „wszelkich braków”. Ja mam to szczęście, że odkąd pracuję w obecnym przedszkolu, kupuję dosłownie drobiazgi. Albo chcę je mieć dla siebie na własność, albo nie chce mi się czekać po fakturę. Wszystko, czego potrzebuję, jest opłacane przez placówkę. Nie pamiętam, żeby mi czegoś odmówiono, a może nie jestem wymagająca? ;) A pracowałam już w miejscu, gdzie wyliczano mi listki ręcznika papierowego. Książkę można o tym napisać, ale raczej nie warto…
Ostatni punkt na liście najważniejszych zagadnień (czyli z tej pierwszej kategorii) to mniejsza liczba godzin dydaktycznych.
Ponieważ tę odpowiedź też wskazały mi koleżanki z pracy, postanowiłam dowiedzieć się: Co to znaczy mniej?
Wygląda na to, że wraz ze wzrostem wynagrodzenia, i dostępnością materiałów do pracy, jesteście gotowe/i pracować nieco więcej. Ponadto, przy mniejszej liczbie dzieci – co było dla Was najważniejsze – zapewne będziecie mniej zmęczone. Aż 57% z Was chce pracować nie więcej (ale i nie mniej) niż 6 godzin dziennie. Rozsądna propozycja, zdecydowanie górująca nad innymi :)
Druga grupa zagadnień, które są dla Was ważne podczas wyboru placówki to tylko trzy punkty:
Dostępność narzędzi do pracy czyli komputera, drukarki, laminatora itp., jasne kryteria podwyżek, awansów itp. oraz obecność drugiej osoby do pomocy w grupie. Ważne nie tylko dla Waszego komfortu, ale i dla bezpieczeństwa dzieci :)
Trzecia grupa to – przynajmniej dla mnie – były takie obszary, których „ważność” może być równorzędna.
Niezależnie od miejsca na liście nie są aż tak istotne po spełnieniu poprzednich. Co tutaj wymieniacie?
Szkolenia i kursy finansowane lub dofinansowane przez placówkę. Dodatkowe ubezpieczenie medyczne, bezpłatne karty fitness – bonusy. Wydaje mi się, że niska pozycja tych bonusów jest konsekwencją poprzednich wyborów. Wyższe wynagrodzenie i brak konieczności dopłacania do zajęć z własnej kieszeni sprawiają, że możecie kupić sobie te bonusy samodzielnie. Jeśli ich potrzebujecie :)
Marginalne znaczenie mają dla Was warunki lokalowe przedszkola, możliwość awansu na inne stanowisko i praca w godzinach 8-16:00. Pewnie dlatego, że awansować można tylko na dyrektora, a to nie jest łatwa fucha :) i wiecie, że – przynajmniej w dużych miastach – placówka otwarta do 16:00 nie ma racji bytu.
Moim zdaniem żadne z tych zgłoszonych przez Was oczekiwań nie są wygórowane. Niektóre nawet wydają mi się zbyt ostrożnie sformułowane :) W placówkach publicznych niewiele można zmienić w niektórych kwestiach (np. wynagrodzenie czy liczba dzieci w grupie). Ale można szukać takich miejsc, gdzie przynajmniej atmosfera jest w porządku, a czasem nawet nie trzeba kupować materiałów do pracy.
A jeśli chcecie poznać miejsce, które spełnia prawie wszystkie Wasze oczekiwania opisane w ankietach – zapraszam do przedszkola Szkrabki w Warszawie. Może Wam się spodoba?
Ciekawą lekturą są Wasze sugestie, które umieściliście/ łyście w komentarzach do ankiety. Ale o tym w następnym poście …
Pozdrawiam Was i życzę, by Wasze placówki spełniały chociaż część Waszych oczekiwań!
E.
Anna Sowinska says
Widać mrówcza pracę, ciekawe wyniki badań. Z przyjemnością przeczytałam
Ewa says
Dziękuję 🙂 To jest tylko mała próbka, sto ankiet. Ale widać po nich, że nauczyciele nie mają wielkich wymagań. W każdym razie – nic ponadto, co jest normą w innych branżach.
Kraina Szczęścia says
Po ankietach widać, że pieniądze są ważne ale nie za wszelką cenę. Nikt się nie da wykorzystywać, za kilka zł. więcej :). Wyniki cieszą, dają nadzieję. Grupa nauczycieli od zawsze jest postrzegana jako grupa roszczeniowa. I jeszcze to wieczne wypominanie darmowych wakacji
Ewa says
Przede wszystkim nie da się tej ogromnej grupy zawodowej wrzucić do jednego worka. Inne warunki i realia pracy płacy i pracy są w małych miejscowościach, inne w dużych miastach. Ale chyba dla wszystkich jest jasne, że za pracę powinniśmy otrzymywać wynagrodzenie, nikt też nie chce zarabiać mniej, tylko więcej 🙂 A co do wakacji… Przedszkola to placówki nieferyjne, nawet w publicznych placówkach tego urlopu jest raptem o 9 dni więcej rocznie niż na standardowej umowie o pracę. Jakoś nie ma tłumów, żeby się zamienić 🙂