Co roku mam kłopot w jaki sposób poprowadzić zajęcia dotyczące świąt majowych. Jak to zrobić, by uniknąć patosu, który jest mi obcy? Jak zainteresować dzieci tematem Konstytucji z 1791 r., skoro nawet ta aktualna ostatnio niewiele obchodzi tych, dla których powinna być elementarzem?
I wreszcie – czy da się zachować bezstronność, uniknąć indoktrynacji, skoro wszyscy mamy jakieś poglądy i opinie? Mam awersję do „Katechizmu polskiego dziecka” Bełzy i nigdy nie wprowadzam dzieciom tego wiersza. Dlaczego? Ano dlatego, że powstał w 1900 r. podczas zaborów i jest delikatnie mówiąc…nieadekwatny. Początek o Polaku małym jeszcze jest do przyjęcia, ale deklaracja, trzylatka, że Ojczyźnie winien oddać życie? Naprawdę tego chcemy dla naszych dzieci (i dla dzieci przedszkolnych)? To już wolałabym im włączyć „Sorry Polsko” Marii Peszek z Jej „Lepszy żywy obywatel niż martwy bohater!” 🙂
Kiedy prowadziłam grupę łączyłam majowe tematy dotyczące barw narodowych, konstytucji z tymi o prawach człowieka. Oczywiście warto je też połączyć z przypomnieniem informacji o zabytkach Polski, pięknych miejscach naszego kraju, rozmieszczeniu ich na mapie. Tak, by słowo „patriotyzm” nie było frazesem powtarzanym przez maluchów na apelach.
W tym roku jako wprowadzenie będziemy grać w dobble z symbolami narodowymi i charakterystycznymi pomnikami Polski. Dla starszych – dobble z napisami. Tak, jeszcze nam się ta gra nie znudziła!
Jeśli chcecie zagrać, możecie je pobrać z tej strony: DOBBLE SYMBOLE NARODOWE OBRAZKI, DOBBLE SYMBOLE NARODOWE NAPISY
Dobrej zabawy Wam życzę i ciepłej majówki 🙂
E.
Gosia B says
dziękuje drukuje i gramy
Ewa says
Powodzenia! 🙂
Danuta Podlewska says
Sz. Pani
Pracuję w zawodzie już 30 lat i nigdy nie pomyślałam o wierszu Bełzy, „nieadekwatny”. To jest historia, jakże okrutna, ale prawdziwa. Nie trzymajmy dzieci pod kloszem, one muszą sobie umieć poradzić w życiu dorosłym, nikt nie wie przecież, jaką przyszłość zgotują im obecnie rządzący! A co z bajkami Andersena, Perraulta i innych? Przecież one przesiąknięte są krwią, przemocą, biedą, nędzą, upokorzeniem …
Szanuję Pani zdanie, pozwoliłam sobie na wypowiedzenie własnego tylko dlatego, że od kilkunastu lat uczę tego wiersza polskie dzieci za granicą . Uczę go w kontekście zaborów, kiedy nasz piękny język ojczysty był przez 123 lata, językiem zakazanym. Pozdrawiam Danuta
Ewa says
Pani Danuto,
myślę,że w naszym zawodzie wiele zależy od osobistego nastawienia do tej kwestii. Nie da się tego uniknąć, czasem trzeba ostro manewrować,by pozostać neutralnym. Nie umiem i nie chcę uczyć trzylatków o zaborach w sensie historycznym -będzie na to czas później. Jest we mnie osobista niezgoda na pielęgnowanie patriotyzmu w jego rozumieniu z początku XX wieku. Wolałabym, żeby nie pielęgnowano kultu oddawania życia za ojczyznę. Marzy mi się raczej, by ludzie codziennie starali się dla niej dobrze żyć, chodzili świadomie na wybory, segregowali śmieci, sprzątali po psach i byli dla siebie życzliwi. Dlatego ten wiersz Bełzy tak mnie uwiera. Bo młodsze dzieci go nie zrozumieją inaczej niż dosłownie. A starszych nie uczę wcale 🙂
Może podzieli się Pani swoimi „sztuczkami” na poznawanie tego wiersza?
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ten wpis. E.