Obiecałam 5-latkom „zabawę z bombami”. Zakładam, że wyobrażały sobie, że będziemy się obrzucać bombami z błota albo śniegu, ewentualnie grać w Angry Birds. 🙂 Ale moja niespodzianka też bardzo im się spodobała! Znacie zapewne grę Kaboom. Zmieniłam ją tak, żeby i bomby były i czytanie sylab i zagadki słuchowe. Ponadto, można ją wykorzystać do samodzielnej pracy dzieci w zespołach lub parach. Sprawdziłam, przetestowałam – podoba się. Obejrzyjcie, jak ją zrobić.
Drukujecie kółka z sylabami, dodajecie kilka obrazków bomb i laminujecie. Kółka z sylabami możecie pobrać z bloga, wystarczy kliknąć. Później następuje etap, który jest dla mnie najtrudniejszy – trzeba te kółka wyciąć. Pamiętajcie, że 5-latki już naprawdę sprawnie posługują się nożyczkami. Może będą chciały pomóc? 🙂
Klejem na gorąco przyklejacie kółka z sylabami do patyczków po lodach: jedna sylaba na jednym patyczku. Ale do kilku patyczków przyklejcie bomby, będą pełniły funkcję napisu „Kaboom”. U mnie sprawdziły się proporcje: jedna plansza z sylabami, ta zamieszczona na blogu na cztery patyczki z bombami. Nie było ani zbyt łatwo, ani zbyt trudno.
Zagrajcie, polecam! Ta niepewność, gdy wyciągasz patyczek i bardzo nie chcesz, by na końcu była bomba… Wiek gracza nie ma tu nic do rzeczy, serio 🙂
A może macie jakieś inne pomysły na wykorzystanie tych patyczków? Dajcie znać w komentarzach, może uda mi się zrobić jakieś nowe punkty do gry?
Pozdrawiam ciepło,
E.
Klakier says
Genialny pomysł 😉 Napewno wykorzystam 🙂
Ewa Janus says
Dziękuję 🙂 Powodzenia!