Kiedy rozmawiam z nauczycielkami i nauczycielami, którzy są na początku swojej drogi z planem daltońskim, albo wahają się, czy w ogóle zaangażować się we wprowadzenie w swojej pracy jego elementów, czasem pojawia się pytanie: A co z podstawą programową? Pierwsza odpowiedź, jaka przychodzi mi do głowy, to: No, jest… :) Wybaczcie, ale to trochę tak, jakbyście zapytali przypadkowego, rdzennego użytkownika obcego języka: A jak to wytłumaczyć? Jeśli tylko nie traficie na polonistę/anglistę itp. odpowie Wam – no, tak się mówi :)
Ze mną jest podobnie – wydaje się, że taki sposób pracy jest naturalny jak powietrze, efekty widać gołym okiem, to co mnie jakaś podstawa obchodzi. Jestem przekonana, że w przedszkolu i klasach 1-3 jesteśmy w stanie całość zadań zawartych w podstawie programowej wykonać z dziećmi, posługując się aktywnościami z planu daltońskiego, nawet tego szczególnie – nota bene – nie planując. Te zadania, które stoją przed nauczycielem i są zawarte w podstawie, są spójne z wyzwaniami, jakie stawia nam naturalny rozwój dziecka i – co ciekawe i rzadkie w naszym systemie oświaty – sensowne :)
Przyjrzyjmy się zatem po kolei zadaniom przedszkola, które otwierają podstawę programową wychowania przedszkolnego i spróbujmy dopasować do nich działania nauczyciela, który chce stosować w swojej pracy elementy planu daltońskiego:
Wspieranie wielokierunkowej aktywności dziecka poprzez organizację warunków sprzyjających nabywaniu doświadczeń w fizycznym, emocjonalnym, społecznym i poznawczym obszarze jego rozwoju. Przecież każdy z nas robi to przez cały dzień! Nie umiem znaleźć zabawy, zadania czy pomocy dydaktycznej, która spełniałaby jeden tylko cel. Kiedy prosimy dziecko, by, korzystając z instrukcji obrazkowej, wykonało ćwiczenie ruchowe w parze z kolegą mamy od razu spełnione zadania z 4 obszarów podstawy. Gdy prosimy, by dziecko samodzielnie nakryło do stołu, zgodnie z instrukcją, a ono tego nie potrafi i – zachęcone – zwraca się po pomoc do kolegi – znowu mamy wielokierunkową aktywność. I to się dzieje wiele razy w ciągu dnia :) Zajrzyjcie tutaj po inspiracje
Tworzenie warunków umożliwiających dzieciom swobodny rozwój, zabawę i odpoczynek w poczuciu bezpieczeństwa. Budowanie samodzielności, odpowiedzialności i uczenie współpracy z pewnością spełnia to zadanie. Kiedy dziecko uczy się we własnym tempie, może wybrać adekwatne dla siebie zadanie i sposób, w jaki je wykona – z pewnością czuje się bezpieczne i prawidłowo się rozwija. Odhaczamy :)
Wspieranie aktywności dziecka podnoszącej poziom integracji sensorycznej i umiejętności korzystania z rozwijających się procesów poznawczych. A tutaj musimy się zastanowić, jakie zadania stawiamy przed dziećmi. Jeśli posadzimy całą grupę przy stoliku i damy im książki do uzupełnienia – to z całą pewnością nie spełniamy tego celu. A jeśli zapewnimy propozycje różnorodnych zadań do wyboru – ruchowych, matematycznych, językowych, przyrodniczych, konstrukcyjnych – posługując się planem daltońskim, czy też nie, z pewnością zrealizujemy to zadanie!
Zapewnienie prawidłowej organizacji warunków sprzyjających nabywaniu przez dzieci doświadczeń, które umożliwią im ciągłość procesów adaptacji oraz pomoc dzieciom rozwijającym się w sposób nieharmonijny, wolniejszy lub przyspieszony. Nie wszyscy to samo, w tym samym czasie i w ten sam sposób – to chyba dobra rekomendacja? A pomysł na zajęcia znajdziecie tutaj, zapraszam.
Wspieranie samodzielnej dziecięcej eksploracji świata, dobór treści adekwatnych do poziomu rozwoju dziecka, jego możliwości percepcyjnych, wyobrażeń i rozumowania, z poszanowaniem indywidualnych potrzeb i zainteresowań. Samodzielność jest podstawą myślenia o rozwoju dziecka w planie daltońskim. Zarówno samodzielność fizyczna, samoobsługowa, jak również samodzielność poznawcza i w uczeniu się. Kto nie czytał, polecam ten wpis i ten również.
Wzmacnianie poczucia wartości, indywidualność, oryginalność dziecka oraz potrzeby tworzenia relacji osobowych i uczestnictwa w grupie. Hmmm, o współpracy i odpowiedzialności za siebie, swoją naukę i innych w grupie , to chyba też już pisałam, prawda? Zajrzyjcie do wpisu o współpracy
Tworzenie sytuacji sprzyjających rozwojowi nawyków i zachowań prowadzących do samodzielności, dbania o zdrowie, sprawność ruchową i bezpieczeństwo, w tym bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Wszystko zależy od zadania, jakie postawimy przed dziećmi. Kiedyś obserwowałam zajęcia, gdzie trzyletnie (!) dzieci w grupkach miały ustalić, jakie są zadania poszczególnych przedstawicieli służb ratunkowych i przedstawić je na forum. A później jeszcze dzieci układały wspólnie obrazek z pojazdem policyjnym, strażackim itp. Przecież one doskonale wiedzą, czym taki strażak czy lekarz się zajmuje, nie musimy im tego mówić :)
Przygotowywanie do rozumienia emocji, uczuć własnych i innych ludzi oraz dbanie o zdrowie psychiczne, realizowane m.in. z wykorzystaniem naturalnych sytuacji, pojawiających się w przedszkolu oraz sytuacji zadaniowych, uwzględniających treści adekwatne do intelektualnych możliwości i oczekiwań rozwojowych dzieci. A cóż nam w tym lepiej pomoże niż codzienne wdrażanie dzieci do współpracy? Wiąże się to oczywiście z nieustannym upadaniem i wstawaniem, ale ostatecznie rezultaty są fantastyczne, serio! Zajrzyjcie tutaj
Tworzenie sytuacji edukacyjnych budujących wrażliwość dziecka, w tym wrażliwość estetyczną, w odniesieniu do wielu sfer aktywności człowieka: mowy, zachowania, ruchu, środowiska, ubioru, muzyki, tańca, śpiewu, teatru, plastyki. Im bardziej zróżnicowane zadania będziemy stawiać przed dziećmi, tym bardziej fascynujące sfery będą odkrywać. Nie proponujcie dzieciom jedynie zadań do oglądnaia i wykonania na kartkach! Kiedyś zabrałyśmy z koleżanką naszą grupę pięciolatków do Muzeum Polin, żeby obejrzały i narysowały tę niesamowitą bryłę od środka. Nie były na to ani za małe, ani zbyt niedoświadczone. Były zafascynowane samym kształtem budynku i możliwościami jego narysowania :) Nawet nie pamiętam, czy mówiłyśmy, co to jest za miejsce, bo akurat wtedy nie było to ważne, a nikt nie pytał.
Tworzenie warunków pozwalających na bezpieczną, samodzielną eksplorację otaczającej dziecko przyrody, stymulujących rozwój wrażliwości i umożliwiających poznanie wartości oraz norm odnoszących się do środowiska przyrodniczego, adekwatnych do
etapu rozwoju dziecka. Może to Was przekona? Obserwator przyrody
Tworzenie warunków umożliwiających bezpieczną, samodzielną eksplorację elementów techniki w otoczeniu, konstruowania, majsterkowania, planowania i podejmowania intencjonalnego działania, prezentowania wytworów swojej pracy. Hmm, czy jeszcze zbyt mało napisałam? To zajrzyjcie tutaj
Współdziałanie z rodzicami, różnymi środowiskami, organizacjami i instytucjami, uznanymi przez rodziców za źródło istotnych wartości, na rzecz tworzenia warunków umożliwiających rozwój tożsamości dziecka. Jednym z filarów planu daltońskiego jest współpraca, ale przecież nie tylko ta pomiędzy dziećmi. Również pomiędzy członkami kadry i rodzicami. Kilka wskazówek
Kreowanie, wspólne z wymienionymi podmiotami, sytuacji prowadzących do poznania przez dziecko wartości i norm społecznych, których źródłem jest rodzina, grupa w przedszkolu, inne dorosłe osoby, w tym osoby starsze, oraz rozwijania zachowań wynikających z wartości możliwych do zrozumienia na tym etapie rozwoju. Odpowiedzialność za siebie i za samopoczucie innych w grupie, przestrzeganie zasad po to, by wszystkim żyło się lepiej, dbałość i troska o innych, współdziałanie – to podstawy założeń planu daltońskiego. Wspaniale wpisują się w te zadania. A o kreowaniu, czyli planowaniu możecie szczegółowo przeczytać tutaj
Systematyczne uzupełnianie, za zgodą rodziców, realizowanych treści wychowawczych o nowe zagadnienia, wynikające z pojawienia się w otoczeniu dziecka zmian i zjawisk istotnych dla jego bezpieczeństwa i harmonijnego rozwoju. Z tą zgodą to bym nie przesadzała :) Po tylu latach pracy z dziećmi mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że jeśli dziecko jest czymś zainteresowane, to jego granice poznawcze są nie do zatrzymania. Jeśli dziecko naprawdę się czymś fascynuje, nie ma opcji, że uwierzy w formułę: „To jeszcze nie dla ciebie, nauczysz się jak podrośniesz”. Panie w szkolnej bibliotece próbowały mi kiedyś reglamentować książki, ich zdaniem, nie dla mnie. No, nie udało się :) Spróbujcie zapamiętać przynajmniej połowę szczegółów z życia dinozaurów, co przeciętny pięciolatek albo nazwisk piłkarzy. Może się nie udać :)
Systematyczne wspieranie rozwoju mechanizmów uczenia się dziecka, prowadzące do osiągnięcia przez nie poziomu umożliwiającego podjęcie nauki w szkole. Stanowcze nie! Uczymy dzieci samodzielnego uczenia się wcale nie dla szkoły. Dla uczenia się w życiu w ogóle! Czy ktoś Was uczył czytania instrukcji? Niestety nie… A później otwarto sklepy Ikea i życie stało się prostsze. Plan daltoński pozwala nam wspierać dzieci, by chciały i umiały uczyć się samodzielnie. Tylko tyle i aż tyle.
Organizowanie zajęć – zgodnie z potrzebami – umożliwiających dziecku poznawanie kultury i języka mniejszości narodowej lub etnicznej lub języka regionalnego – kaszubskiego. To już dotyczy specjalistycznych zajęć w określonych regionach, ale – mimo różnic – warto zastosować sztuczki, których używamy w nauce języka ojczystego, wystarczy dopasować zadania. Zajrzyjcie tutaj po pomysły
Tworzenie sytuacji edukacyjnych sprzyjających budowaniu zainteresowania dziecka językiem obcym nowożytnym, chęci poznawania innych kultur. Jak wyżej :)
Mam nadzieję, że tym wpisem chociaż częściowo udało mi się Was przekonać (tych, którzy nie byli przekonani), że plan daltoński idealnie wypełnia zadania podstawy programowej. Nie tylko nie trzeba się obawiać, że nie uda się ich zrealizować, ale z całą pewnością będzie to zrobione mądrze i z korzyścią dla dzieci i nauczycieli.
Powodzenia!
E.
Dodaj komentarz